Żwawy żuczek z żółtym brzuchem żwawo z życiem
żuł rzeżuchę. Wtem żółw, drobiąc nóżką,
bieży po żywności zapas świeży. Żuczku, żaczku,
żwawe dziecię, zmykaj chyżo, bo żółw zje cię.
Żuk już żagle chciał rozpostrzeć, gdy marudę żółwia
spostrzegł, co wysiłek czyniąc duży, żmudnie
grzebał się w kałuży. Zżarł rzeżuchę żuk niecnota,
a żółw grzebie się wśród błota.
Dziś matury – tradycyjnie rozpoczynają się od języka polskiego. Jak sobie przypomnę, że od mojej minęło już 13 lat…. ;).
Wszystkim maturzystom, życzę połamania piór.