Znam kilka metodologii powstawania programów, jak na przykład na bazie testów (Test Driven Development). Jednak przy ostatnim projekcie, poznałem nowy: Hate Driven Development – jak tylko siadam przed komputerem w pracy to przechodzą mi dreszcze po plecach.

Tak nienawidzę obecnego projektu, że aż dostaję niezłego kopa w produktywności. Chcę jak najszybciej go skończyć i o nim zapomnieć :)

… Chyba wcisnę tą definicję na wikipedię :)
.